Czy wiesz, że kiedyś bardzo wstydziłam się tego, że jestem samoukiem? Zwłaszcza w kontekście mojej relacji z klientami i budowania swojego wizerunku jako eksperta czułam, że to jest moja kula u nogi, zamiast atut. Dziwne prawda?
Każde zadane mi pytanie podczas sesji “Czy skończyłaś jakąś szkołę fotograficzną” odbierałam jako powątpiewanie w kwalifikacje, a to w rezultacie podcinało mi totalnie skrzydła. Co więcej, dziś się z tego śmieję i wiem, że większość fotografów (zwłaszcza tych cenionych, których ja sama podziwiam) to właśnie osoby, które do wszystkiego doszły metodą prób i błędów.
Na samym początku, gdy firma raczkowała, a ja nie byłam pewna co będzie jutro, po takich pytaniach zaczynałam wątpić czy moje zdjęcia, bez szkoły fotograficznej i dyplomu coś są warte. Uważałam, że dla Klientów może mieć to znaczenie i mogą obawiać się, czy dobrze wybrali fotografa.
Też tak masz? Jeśli tak jak ja jesteś fotografem samoukiem, to mam kilka słów na otarcie łez ?
Po pierwsze, jestem pewna, że jeśli robisz już zdjęcia dla innych, zarabiasz na fotografii i jednocześnie nie posiadasz tytułu zawodowego w tej dziedzinie, to masz w sobie coś więcej! Styl, wrażliwość, unikalny sposób odbierania rzeczywistości. Czujesz to w sobie? Czy wciąż poszukujesz sposobu na wyrażenie siebie poprzez fotografię?
Ktoś do Ciebie trafił. Ktoś chce zapłacić Ci za Twoją pracę. Ktoś marzy, by zdjęcia Twojego autorstwa powiesić w salonie na ścianie. To ogromny powód do dumy!
Po drugie, wiedz, że bycie samoukiem to minimalna przewaga nad innymi fotografami. Dlaczego? Bo determinacja i sposób widzenia świata masz już w pakiecie ? Zrozumienie działania światła, tysięcy możliwości aparatu, pokręteł i czasu naświetlania – to nie lada wyzwanie, dlatego bądź z siebie dumna! Już to umiesz, wiesz i doszłaś do tego własną pracą i konsekwencją.
Po trzecie, jeśli masz w sobie pasję, to ona poniesie Ciebie dalej.
I na koniec co nieco o INTENCJI
Przez lata pracy z ludźmi nauczyłam się bardzo ważnej rzeczy. Błędne zrozumienie lub brak wiedzy o intencji innych powoduje masę nieporozumień. Dziś myślę sobie, że pytanie klientów o szkołę fotograficzną to mógł być ich sposób na zagajenie rozmowy z fotografem. Możliwe, że to była jedna z pierwszych myśli, jaka przyszła im do głowy, aby zapoczątkować rozmowę. I na co mi tyle stresu było ? ?
Zatem głowy do góry! Doceńcie siebie! I zmieńcie sposób myślenia na pozytywny!
P.S. Wstydzenie się bycia samoukiem, to jeden z moich pierwszych błędów, który popełniłam na starcie i który opisałam w ebooku “13 błędów na mojej drodze fotograficznej”. Jeśli jesteś ciekawa, jakie inne wpadki zaliczyłam w dziedzinie finansów, prowadzenia firmy, wiedzy psychologicznej i relacji, zapraszam Cię na zakupy do sklepu.